Góry wysokie działają na śmiałków tak, jak magnes działa na żelazo. Mimo że organizm ludzki nie jest przystosowany do funkcjonowania w warunkach, jakie panują na znacznych wysokościach, nie brakuje odważnych, którzy na liście swoich życiowych dokonań chcą zapisać wejście na przynajmniej jeden ze szczytów Korony Ziemi. W ogromnej większości przypadków taka wyprawa wiąże się z narażeniem zdrowia, a nawet życia. Nie tylko Himalaje, ale także Andy powodują przyspieszone bicie serca u każdego miłośnika wspinaczki wysokogórskiej. Najwyższy szczyt tego łańcucha jest częstym celem górskich ekspedycji.

Jaki jest najwyższy szczyt Ameryki Południowej?

Majestatyczne Andy, najdłuższy ze wszystkich łańcuchów górskich, rozciągają się wzdłuż Oceanu Spokojnego, od zatoki Morza Karaibskiego, aż po Ziemię Ognistą. Przecinają siedem krajów: Wenezuelę, Kolumbię, Ekwador, Peru, Boliwię, Chile i Argentynę.

Dziesięć najwyższych andyjskich szczytów wznosi się na wysokość przekraczającą sześć tysięcy metrów nad poziomem morza. Najwyższym z nich jest Aconcagua. Ta charakterystyczna nazwa najprawdopodobniej wywodzi się z języka Indian Quechua i oznacza „Kamienny Strażnik” lub „Kamienny Wartownik”. Należy jednak wspomnieć, że słowo to może mieć korzenie w języku Indian Mapuche, gdzie „aconca hue” oznacza „pochodzący z drugiej strony”.

Gdzie jest Aconcagua?

Najwyższy szczyt Ameryki Południowej, składający się przede wszystkim z granitów pochodzenia wulkanicznego, tworzy 60-kilometrowy masyw. W całości jest położony na terytorium Argentyny (w odległości około 110 km na zachód od Mendozy), w granicach Parque Provincial Aconcagua (obszaru chronionego Park Prowincjonalny Aconcagua). Znajduje się w Andach Południowych (Patagońskich), pasmie górskim Kordyliery Głównej. Na północy i wschodzie graniczy z doliną Valle de las Vacas, natomiast na zachodzie i na południu – z doliną Valle de los Horcones

Wyniki przeprowadzonych badań geologicznych pozwalają stwierdzić, że Aconcagua wypiętrzyła się ok. 200 mln lat temu, w triasie. Masyw powstał w procesie subdukcji płyty Nazca pod płytą południowoamerykańską, w trakcie trzeciorzędowej orogenezy andyjskiej. 

Wysokość

Przez niektórych śmiałków, którzy ją zdobyli, Aconcagua jest nazywana siedmiotysięcznikiem. Jednak do pełnych siedmiu tysięcy metrów najwyższej górze Ameryki Południowej trochę brakuje. Najwyższy wierzchołek Aconcagui mierzy 6960,8 m n.p.m. Nieco niższy szczyt południowy wznosi się na 6930 m n.p.m. Ta wartość czyni ją nie tylko najwyższym szczytem Ameryki Południowej, ale także najwyższym poza Azją, obu Ameryk (Denali, najwyższy szczyt Ameryki Północnej, mierzy 6190 metrów), półkuli zachodniej i południowej.

Lodowce Aconcagui

Masyw Aconcagui jest poryty wiecznym śniegiem i lodowcami. Aż siedem jęzorów spływa na wysokość ok. 3900 m n.p.m. Wymieniając najwyższe lodowce, należy wskazać na Południowo-Wschodni (nazywany też Lodowcem Polaków) i Wschodni (Angielski).

Ciekawostka: najwyższy szczyt Ameryki Południowej znajduje się w stosunkowo niewielkiej odległości od Oceanu Spokojnego. Jednak wody z lodowców masywu należą do zlewni Atlantyku.

Warunki pogodowe na Aconcagui

Szczyt jest położony na półkuli południowej, gdzie lato rozpoczyna się w drugiej połowie listopada i trwa do połowy marca. Najbardziej dogodne warunki panują od 15 grudnia do końca stycznia. Jednak nawet wtedy pogoda na Aconcagui potrafi być nieprzewidywalna.

W pogodny, bezchmurny dzień temperatura na szczycie może zamknąć się w przedziale od minus 5 do 0 stopni Celsjusza. Wystarczy jednak silny podmuch wiatru (a wiatr wieje tam z prędkością dochodzącą do 100 km/godz.), by słupek termometru wskazał znacznie niższą wartość. Nocą temperatury spadające do minus 15 lub nawet minus 20 stopni Celsjusza nie są tam niczym niezwykłym, nawet w sezonie letnim. 

Historia wejść na najwyższą górę w Ameryce Południowej

Pierwszymi zdobywcami najwyższej góry Ameryki Południowej najprawdopodobniej byli Inkowie. Świadczą o tym choćby odnalezione na grani szczytowej szczątki gwanako, być może złożonego w rytualnej ofierze. Poza tym na wysokości 5300 m n.p.m. badacze natrafili na ślady inkaskiego pochówku, w którym praktykowano rytuał capac cocha. Jego elementem była ofiara z dziecka. 

Pierwszego udokumentowanego wejścia na Aconcaguę dokonał Matthias Zurbriggen. Szwajcar, uważany za jednego z najwybitniejszych wspinaczy XIX wieku, osiągnął szczyt 14 stycznia 1897 roku.

Polacy na szczycie Aconcagui

Wymieniając wczesnych zdobywców najwyższej góry Ameryki Południowej, nie sposób nie wspomnieć o dokonaniach Polaków. W 1934 roku wyruszyła pierwsza polska wyprawa andyjska w składzie:

  • Konstanty Narkiewicz-Jodko,
  • Stefan Daszyński,
  • Wiktor Ostrowski,
  • Stefan Osiecki.

Wspinacze wytyczyli nową drogę na ścianie południowo-wschodniej. Ich szlak wiódł przez lodowiec, który później nazwano Lodowcem Polaków (Glacier de los Polacos). 51 lat później wierzchołek Aconcagui zdobyła polska alpinistka Wanda Rutkiewicz.

Wyprawy francuskie i słoweńskie

Wymieniając ważne wejścia na szczyt najwyższej góry Ameryki Południowej, nie można pominąć wypraw Francuzów i Słoweńców. W 1954 roku francuska ekspedycja (w składzie: Edmond Denis, Adrien Dagory, Pierre Lesueur, Guy Poulet, Lucien Berardini, Robert Paragot i René Ferlet) wytyczyła nową trasę, prowadzącą przez ścianę południową. Z kolei trasa słoweńska, którą w 1982 roku wytyczyli I. Tejc, Z. Gantar i P. Podgornik, do dziś cieszy się sławą najtrudniejszej drogi na szczyt. Sześć lat później wyruszyła kolejna słoweńska ekspedycja, w składzie M. Romith i S. Svetičič, która ustanowiła niezwykle niebezpieczną drogę przez seraki.

Rekordy na Aconcagui

Brak technicznych trudności sprawia, że wielu zdobywców próbuje nie tylko osiągnąć wierzchołek Aconcagui, ale także pobić rekord w najszybszym czasie wejścia. Najsprawniej z tym zadaniem uporał się Hiszpan Jorge Egocheag, który osiągnął szczyt w czasie 7 godzin i 52 minut. Trasę na szczyt i z powrotem pokonał w 14 godzin i 5 minut. Z kolei Killian Jornet dotarł na wierzchołek w czasie 8 godzin i 45 minut, ale droga w obie strony zajęła mu zaledwie 12 godzin i 49 minut.

Rekordzistką wśród kobiet jest Fernanda Maciel. Ultramaratonka wbiegła na szczyt tego kolosa w czasie 14 godzin i 53 minut, a trasę w obie strony pokonała w 22 godziny i 52 minuty. 

Wspinaczka uprawiana w najwyższych górach Ameryki Południowej jest dla każdego?

Przez doświadczonych wspinaczy Aconcagua jest oceniana jako jeden z najłatwiejszych wierzchołków w Koronie Ziemi. Wejście na szczyt nie stwarza żadnych trudności technicznych. Dzięki specyficznemu ukształtowaniu terenu nie zachodzi konieczność stosowania technik wspinaczkowych. Wyprawie bliżej jest do górskiego trekkingu. Teoretycznie każdy, kto ma dobrą kondycję i doświadczenie w poruszaniu się po górach wysokich, może podjąć się tego wyzwania. Nie można jednak zapomnieć, że najwyższe szczyty nie są łaskawe dla każdego śmiałka. Andyjska Aconcagua nie stanowi tu wyjątku.

Pogoda to największy wróg zdobywców Aconcagui

Nie każdy zdoła osiągnąć wierzchołek. Jak mówią zawodowi przewodnicy, więcej niż połowa amatorów, chcących zapisać na swoim koncie najwyższą górę Ameryki Południowej, nie dociera do celu. Dlaczego? Największe utrudnienie stanowi kapryśna pogoda, która w Andach Południowych panuje nawet w miesiącach letnich.

Latem śmiałkowie rozpoczynają wejście przy temperaturze przekraczającej 30 stopni Celsjusza, a zdarza się, że słupek rtęci wskazuje wartość nieznacznie niższą niż 40 stopni Celsjusza. Im wyżej, tym zimniej. W trakcie zdobywania szczytu, temperatura nierzadko spada do minus 20 stopni Celsjusza. Gdy wieje porywisty wiatr, temperatura odczuwalna osiąga wartość minus 30 stopni Celsjusza. A należy podkreślić, że przez cały czas mówimy o sezonie letnim.

Choroba wysokościowa stanowi ogromne zagrożenie 

Kolejny czynnik, który może przekreślić powodzenie wyprawy, to wysokość. O ile wejście na szczyt nie stwarza technicznych trudności, to dla organizmu stanowi ogromne wyzwanie.

Wraz ze wzrostem wysokości spada ciśnienie atmosferyczne, czego konsekwencją jest utrudnione oddychanie. Gdy w organizmie spada poziom tlenu, serce i płuca pracują coraz intensywniej. Przyspiesza także krążenie krwi, a w ciele wzrasta poziom dwutlenku węgla. To wszystko przyczynia się do zaburzenia równowagi i może prowadzić do wystąpienia obrzęku płuc i/lub mózgu. Jedynym sposobem, by uniknąć tego stanu, który stanowi realne zagrożenie dla życia, jest odpowiednia aklimatyzacja.

Aklimatyzacja na Aconcagui

Główny obóz pod Aconcaguą – Plaza de Mulas – znajduje się na wysokości 4367 m n.p.m. To miasteczko namiotowe, w którym swoje schronienia mają wspinacze. Znajdują się tam także namioty medyczne, sanitarne i kuchenne.

To właśnie stamtąd przypuszcza się atak szczytowy, ale zanim postawi się stopę na wierzchołku najwyższej góry Ameryki Południowej, trzeba przejść proces aklimatyzacji. W pierwszej kolejności stan zdrowia wspinacza ocenia lekarz. Jeżeli specjalista uzna, że puls, ciśnienie krwi, saturacja i inne parametry wskazują na poprawny przebieg procesu adaptacji do warunków wysokogórskich, daje zezwolenie na wyższe podejścia. Wspinacze kilkukrotnie ruszają w górę i schodzą do bazy. Dopiero po skończonej aklimatyzacji można atakować szczyt (o ile pozwalają na to warunki pogodowe).

W ramach ciekawostki warto dodać, że negatywny wynik badania lekarskiego nie jest równoznaczny z zakazem dalszych podejść i ataku szczytowego. Trzeba jednak pamiętać, że jeżeli coś pójdzie nie tak, wspinacz, który wyruszył wbrew zaleceniom specjalisty, zostanie obciążony kosztami akcji ratunkowej i nawet ubezpieczenie może okazać się nieprzydatne.